Już w najbliższy piątek zobaczycie „Dzieci u dziadków” nasz najnowszy teledysk, zapowiadający płytę „Narnia”. Klip wyreżyserowała Zuza Grabowska, autorem zdjęć jest Maciej Lisiecki. Występują niezrównani – Joanna Koroniewska i Marcin Stec.
Jeśli nie subskrybujecie jeszcze naszego kanału YouTube, nadróbcie szybko zaległości: https://www.youtube.com/c/Pawe%C5%82Domaga%C5%82aOfficial
Tekst napisał Paweł Domagała, muzykę skomponowali Paweł i Łukasz Borowiecki, który jest też producentem muzycznym utworu.
„Dzieci u dziadków” to piosenka z nowej płyty duetu Domagała & Borowiecki „Narnia”. Jej tytuł nawiązuje do ulubionej książki Pawła „Opowieści z Narnii” C. S. Lewisa. W odróżnieniu od „1984” i „Wracaj” nowy album będzie skupiony na zapiskach z codzienności. Premiera płyty w listopadzie 2022 roku.
Widzimy się w piątek na YouTube i w serwisach streamingowych!
A co twórcy mówią o teledysku i piosence?
Zazwyczaj w komediach romantycznych i generalnie w popkulturze, historie są pokazywane do pewnego momentu. Jest dwoje ludzi, nie mogą ze sobą być, bo coś tam. Po różnych perypetiach są wreszcie razem i mamy happy end. A tak naprawdę tu dopiero zaczyna się walka 🙂 Najtrudniej znaleźć romantyzm i uniesienie w codziennej rutynie, która przy wysiłku potrafi być piękna i ważna. To też piosenka o tym, żeby pary nigdy nie zapominały o sobie, że warto mnie czas i przestrzeń tylko dla siebie – mówi Paweł Domagała.
To mój debiut w roli reżyserki – mówi Zuza Grabowska – początkowo byłam zdenerwowana, ale zaproszenie do współpracy „sprawdzonych” ludzi, z którymi wcześniej już coś robiłam, okazało się strzałem w dziesiątkę. Wszyscy wykonali swoją prace bardzo profesjonalnie i z pełnym zaangażowaniem. Miło było patrzeć jak świat stworzony w mojej głowie ożywał.
Są takie piosenki które chcemy zagrać na koncercie zaraz po tym jak powstanie tekst i melodia. Tak było z „Weź nie pytaj”, tak jest z piosenką „Dzieci u dziadków”. Fantastyczne jest to, że możemy obserwować, jak publiczność reaguje na utwór. „Dzieci u dziadków” zagraliśmy na ponad osiemdziesięciu koncertach i spotkaliśmy się z tak pozytywną reakcją, że nie mogliśmy się doczekać, kiedy nagramy go w studio, nakręcimy teledysk i wypuścimy w świat – mówi Łukasz Borowiecki.